Czy to ma sens?
Co jeszcze może się zdarzyć?
Czego się spodziewać?
Czy wierzyć w łaskawość Opatrzności?
Marzenia śpią pod pierzynką
w flanelowej poszwie w kratkę
Oczekiwania znudzone nie oczekują
Grają na progu w kości
pozostałość po zeszłych porach roku
które minęły wypełnione zdarzeniami
zwykłych dni
Czasami któryś z nich rozbłysnął
nieoczekiwaną zapowiedzią zwrotu akcji
ale potem zalegała cisza
i wiatr dziejowy już nie wypełniał żagli
A miała grać muzyka,
miały bawić się dzieci
Miłość miała trzymać mnie za rękę
I może tak się dzieje
w innym życiu,
innym czasie,
w innej przestrzeni…
Jak podłączyć dren
by zassać złoty pył?
Jak odważyć się na życie,
w którym uśmiech losu zakwita w doniczkach?
Jak znaleźć magnes,
który przyciągnie szczęście…
Oliwia Bazylewicz
(kwadrans przed północą)